czwartek, 12 listopada 2015

Recenzja : Mount Everest

Mount Everest autorstwa Adama Kałuży zostało wydane przez Wydawnictwo REBEL. W grze każdy z graczy wciela się w grupę doświadczonych przewodników mających na celu wprowadzić oraz bezpiecznie sprowadzić swych klientów na tytułową górę.


 




Gra przeznaczona jest dla 2-5 graczy, a jej celem jest doprowadzenie na szczyt oraz powrót na dół jak największej ilości klientów którymi mogą być zarówno doświadczeni alpiniści jak i niezaznajomieni z trudami wspinaczek turyści. Różnią się oni punktami zwycięstwa jakie otrzymamy za zdobycie szczytu i powrót do bazy, punktami karnymi w wypadku ich śmierci jak i maksymalnym poziomem aklimatyzacji który jest kluczowy do przeżycia w wyższych partiach góry.

Do przygotowania planszy konieczne jest ułożenie płytek lodospadu, oddzielenie kart gracza od kart aklimatyzacji i wymieszanie żetonów ryzyka.

Rozgrywkę rozpoczynamy w dolnym obozie posiadając do swej dyspozycji dwójkę przewodników którzy mogą zaopatrzyć się w lokacji startowej w jeden z dwóch namiotów, butle tlenowe konieczne do zwiększania aklimatyzacji klientów oraz mogą zabrać ze sobą owych i rozpocząć wspinaczkę bądź przystosowywanie ich do mrozów panujących na Mount Everest.



O ile zasady są bardzo proste do opanowania, o tyle poziom trudności samej gry wymaga bardzo dobrego rozplanowania swoich działań, w szczególności rozmieszczenia obozów które mogą okazać się kluczową decyzją podczas całej rozgrywki.

Każda tura podzielona jest na pięć głównych akcji :
  1. Zagranie trzech z sześciu zakrytych kart
  2. Wybranie jednego z trzech żetonów ryzyka
  3. Faza akcji podczas której gracze poruszają się zgodnie z zagranymi kartami
  4. Rozliczenie warunków aklimatyzacji
  5. Dobranie kart do 6 i przesunięcie znacznika pogody będącego jednocześnie wskaźnikiem ilości tur


Ważnym podczas gry jest dobranie odpowiedniej ilości klientów do naszych własnych zdolności, dlatego warto rozpocząć z mniejszą ich ilością aby nie doprowadzić zbyt szybko do ich śmierci. Czasami jednak nawet mimo pomocy butli z tlenem i odpowiedniej aklimatyzacji, mogą zdarzyć się nam sytuacje gdzie będzie trzeba zadecydować o życiu i śmierci i poświęcić niektórych z prowadzonych klientów aby chociaż część z nich dotarła bezpiecznie do celu. 



Pierwszą z przeszkód jaką napotykają przewodnicy jest wytyczenie trasy przez lodospad składający się z losowych płytek mogących być zarówno bezpiecznym przejściem, jak i niemożliwym do przejścia zapadliskiem.


 




Po wytyczeniu tej ścieżki gra staje się tak na prawdę tylko coraz to bardziej trudna. Powyżej lodospadu (6000m n.p.m) nie uzyskujemy już dodatnich punktów za aklimatyzację (po trudniejszej<!> stronie mapy, nie zyskujemy ich już na etapie lodospadu który jest tam znacznie grubszy). Jeśli znajdziemy się jeszcze wyżej (7000m n.p.m) poziom aklimatyzacji z racji chłodu zaczyna spadać doprowadzając naszych klientów do niechybnej śmierci o ile nie zadbamy o butle z tlenem i obóz gdzie będą mogli zregenerować swe siły.



Namioty są jedną z ważniejszych rzeczy o jakich przyjdzie nam zadecydować podczas gry. Pozwalają one zwiększać aklimatyzację klientów, bądź zabezpieczać przed jej nadmiernym spadkiem.



Złe rozlokowanie ich może doprowadzić do sytuacji w której niemal niemożliwym będzie wprowadzenie na szczyt turystów, bądź co jeszcze trudniejsze - sprowadzenia ich na powrót na bezpieczną wysokość.




 

Gdyby utrata aklimatyzacji wynikająca z wysokości była dla kogoś zbyt małą przeciwnością losu, znacznie potrafi nam ją popsuć zmieniająca się pogoda. Na szczęście znamy ją na kilka "dni" (tur) w przód, dzięki czemu bardziej możemy zaplanować swoje działania i w razie konieczności zejść z klientami do niższego obozu.




 Gra jest jedną z trudniejszych z jakimi przyszło mi się póki co spotkać, a warto zauważyć iż grałem jak na razie jedynie w jej najprostszy wariant ("łatwa" mapa i raczej przyjazna pogoda). Nie jest to raczej gra na sobotni wieczór, gdzie chcemy odpocząć i zagrać w coś łatwego. Wymaga myślenia na każdym kroku, jako każdy nieopatrzny ruch może doprowadzić do utraty klienta, a wraz z nim punktów zwycięstwa. O ile doprowadzenie jednego-dwóch alpinistów nie jest stosunkowo ciężkim wyzwaniem, o tyle próba poprowadzenia większej grupy na raz może nie być najlepszym rozwiązaniem stąd ostateczne wyniki zazwyczaj oscylują w granicach kilkunastu punktów.

 
Plusy :
  • Na prawdę czuć ten ciężki klimat i czająca się śmierć... oraz wielkie szczęście gdy uda się zdobyć ten szczyt i wrócić bezpiecznie na dół
  • Wykonanie, ładna plansza i grafiki
  • Możliwość dostosowania poziomu trudności (dwie strony planszy + dwa rodzaje pogody)
Minusy :
  • Bardzo mała interakcja, polegająca w zasadzie jedynie na blokowaniu przejścia
  • Nie jest to łatwa gra i wymaga sporo doświadczenia zanim cokolwiek zacznie nam wychodzić (pierwsze rozgrywki mogą zniechęcić)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz